środa, 26 grudnia 2012

Święta, Święta i po Świętach :)


Okres świąteczny i przedświąteczny był dla mnie bardzo intensywny i nie miałam czasu dosłownie na nic. Święta Bożego Narodzenia były jedną z rzeczy, których najbardziej się obawiałam podczas pobytu w Stanach. Z dala od domu, rodziny, bliskich, bez zimy, śniegu i świątecznej atmosfery. Na szczęście dzięki obecności i  wsparciu wielu osób tutaj moje pierwsze amerykańskie święta były bardzo udane. Dodam tylko, że spędziłam prawdziwą polską Wigilię z tradycyjnymi potrawami, śpiewaniem kolęd i polską pasterką o północy :) Pierwszy dzień świąt był już całkowicie amerykański, ale również bardzo miło spędzony. 




"Moja" choinka w tym roku jak i pozostałe dekoracje świąteczne były w kolorach biało-różowych. Zdecydowanie bardziej odpowiada mi jednak tradycyjny wystrój z żywą, pachnącą, zieloną (!) choinką :P 

Prawdziwą atmosferę świąt poczułam dopiero wypisując i wysyłając kartki świąteczne do moich bliskich. Pomagało mi w tym 5 puszystych pomocników :D Tutaj jeden z nich ;)





Po Wigilii, przed pasterką wybraliśmy się na Festiwal Świateł Holiday of Lights w Dal Mar, San Diego. Naprawdę niesamowite doświadczenie, jazda wśród tych wszystkich migających światełek przy dźwiękach świątecznych piosenek i w bardzo wesołym towarzystwie były miłym dopełnieniem naszych pierwszych amerykańskich świąt "pod palmami".







A teraz czas już powrócić do poświątecznej rzeczywistości i ... rozpocząć przygotowania do Sylwestra w Las Vegas :D



piątek, 14 grudnia 2012

Sunset Over the Ocean



Uwielbiam zachody słońca, jest w nich coś niesamowitego, magicznego i taka nadzieja, że słońce ponownie wzejdzie następnego dnia. Nie ma chyba bardziej romantycznego momentu niż zachód słońca :) Mogłabym go oglądać codziennie i godzinami, dlatego tak bardzo marzy mi się w przyszłości dom niedaleko od plaży :)
W trakcie tego zachodu słońca zrobiłam chyba ze 100 zdjęć i tak się zapatrzyłam i rozmarzyłam, że nawet nie zauważyłam kiedy zamknięto główną ulicę dojazdową do plaży z powodu wielkiej parady bożonarodzeniowej, przyblokowując jednocześnie moje auto na parkingu. I tak, chcąc nie chcąc musiałam zostać aż do końca parady, bo nie miałam jak wyjechać. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.... ;)










I jeszcze foto choinki na plaży przystrojonej... piłakmi plażowymi :D i kilka ujęć z parady bożonarodzeniowej :)















Udanego weekendu!! :)))



wtorek, 11 grudnia 2012

Polskie ślady w San Diego


Nawet jeśli od ojczystego kraju i bliskich dzieli nas 10 000 km, 9 godzin i ocean to przy odrobinie trudu można i tutaj odnaleźć polskie ślady. 


W San Diego znajduję się Polski Kościół, w którym msze odprawiane są w języku polskim.
 W niedziele po mszy świętej można również zostać na kawę i ciasto,zjeść wspólny polski obiad i porozmawiać w ojczystym języku w gronie innych rodaków. Przyznam szczerze, że gdy byłam tam pierwszy raz nie mogłam powstrzymać łez wzruszenia... Naprawdę rewelacyjne miejsce, świetny ksiądz i przemili ludzie :) Zbliżające się Święta będą z pewnością dużo łatwiejsze dzięki temu miejscu.







Co roku odbywa się tutaj także Polski Festiwal, podczas którego odbywają się liczne występy tradycyjnych polskich zespołów pieśni i tańca. Przybliżana jest polska kultura, historia i tradycja, można kupić polskie produkty, zjeść tradycyjny polskie dania i napić się prawdziwego polskiego piwa :)


źródło: http://www.polishmission.org/festival/index.php

źródło: http://www.polishmission.org/festival/index.php


W Parku Balboa znajduję się  Dom Polski- The House of Poland, który w każdą niedzielę w godzinach  od 12 do 16 jest otwarty dla zwiedzających. Przy Domu działa także polska szkoła dla dzieci.





W amerykańskich sklepach można odnaleźć takie ciekawostki jak Pierogies, Kielbasa czy Polish Style Soup, czasami zdarza się także Polish Cheese i jest to poprostu nasz zwykły twaróg, który cieszy się tu ogromnym powodzeniem :) 






W okolicy znajduję się kilka sklepów europejskich, w których dostępne są produkty z całej Europy, w tym także z Polski. Można tam kupić polską kiełbasę i szynkę, polskie przyprawy, słodycze, prasę, można również złożyć zamówienie u sprzedawcy na inne produkty, których potrzebujemy.
Ostatnio dowiedziałam się, że godzinę drogi ode mnie znajduję się jeszcze jeden sklep, w którym jest bardzo duży wybór polskich produktów, więc przed Świętami z pewnością go odwiedzę.
A w europejskich sklepach można znaleźć np. Delicje, Ptasie Mleczko czy Torcik Wawelski :)







Na święto dziękczynienia poproszono mnie o przygotowanie tradycyjnej polskiej potrawy. Postanowiłam zrobić bigos i voilà oto polski bigos mojej produkcji na amerykańskim świątecznym stole :) Wszystkim bardzo smakował i był mocnym polskim akcentem.

Jakież było moje zdziwienie gdy podczas jednej z imprez na stole królowała... tak, tak polska Żubrówka, która jest tu bardzo znana i lubiana :D








Nie mogłabym tu również nie wspomnieć o moich polskich przyjaciołach- Kornelii, Sławce, Magdzie, bez których obecności tutaj i wsparcia chyba nie dałabym rady :* 



Jak widzicie nawet tak daleko od domu można odnaleźć wiele śladów polskiej obecności i rodaków :)
Wciąż wytrwale będę tropić kolejne ślady polskiej obecności w okolicy i niezwłocznie Was o nich informować :)

A tymczasem pozdrawiam ze słonecznego i pogodnego San Diego, w którym zima i pogoda jest bardzo nie-polska ;)))))


piątek, 7 grudnia 2012

Cupcakes


I znów wielkimi krokami zbliża się weekend, ja postanowiłam tym razem przedłużyć go sobie także o piątkowy wieczór :)

Dzisiaj mam dla Was przepis na proste, szybkie, niezawodne i zawsze się udające, a przede wszystkim przepyszne babeczki. Uwielbiam piec i dekorować cupcakes i ciasteczka!! 
Już zaczynam przygotowania do świątecznego ciasteczkowego szaleństwa!! :D 





Składniki:

250g mąki
1 szkl cukru
3 opakowania cukru waniliowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia

2 jajka
1 szkl mleka lub wody
½ szkl oleju roślinnego






Mieszamy ze sobą mąkę, cukry i proszek do pieczenia oraz osobno jajka, mleko lub wodę i olej roślinny. Następnie łączymy wszystko razem i mieszamy do uzyskania gładkiej konsystencji. Wlewamy do foremek do około ⅔ wysokości. Pieczemy 20 min w 200 st. Ozdabiamy wedle uznania. 
Ja przygotowuję lukier z cukru pudru oraz białka jajka i dodaję do niego kolorowe barwniki spożywcze:






Do ozdabiania babeczek i ciasteczek polecam także pisaki cukrowe:





oraz różnego rodzaju ozdoby np. stokrotki i różyczki:






SMACZNEGO!! :)



A jakie są Wasze ulubione przepisy na babeczki i sposoby ich dekorowania?
 

 
 




wtorek, 4 grudnia 2012

Cabrillo National Monument & Lighthouse


Dzisiaj relacja z mojej weekendowej wyprawy na półwysep Point Loma i ze zwiedzania Cabrillo National Monument i zabytkowej latarni morskiej.



Na półwyspie znajduje się pomnik Juana Rodrigueza Cabrillo, który został postawiony ku pamięci tego "który dał światu Kalifornię". Cabrillo w 1542 r. jako pierwszy dopłynął do wybrzeży dzisiejszego San Diego i tym samym odkrył Kalifornię. Dziś spogląda on z pomnika w stronę lądu, który odkrył i myślę, że chyba może być dumny z tego widoku :)





Obok znajduje się zabytkowa latarnia morska z 1855 roku, w której wnętrzu obecnie znajduje się muzeum. Nie wiem dlaczego ale mam ogromny sentyment do latarni morskich :)






Widoki z tego miejsca są naprawdę piękne, nam akurat tego dnia nie za bardzo dopisała pogoda i od rana towarzyszyła nam mgła, na pewno jeszcze tam wrócę, żeby pospacerować i nacieszyć się widokiem urwisk i oceanu. 




W słoneczne dni można stąd podziwiać widoki na całe centrum i port San Diego, a także oglądać wieloryby podczas ich migracji. 

Bardzo miło było stanąć w miejscy gdzie "to wszystko" się zaczęło :)