Jestem i żyje! :) Ostatni czas był dla mnie naprawdę bardzo aktywny i zakręcony i bardzo się cieszę, że w końcu wszystko znów powoli wraca do normy, a ja do dawnej organizacji :)
Dzisiejszy szybki wpis o niczym innym jak o sylwestrze w szalonym Las Vegas :) To chyba jeden z najlepszych sylwestrów w moim życiu. Z pewnością długo będę o nim pamiętać i wspominać z uśmiechem na ustach. Było wszystko- wesoła podróż, imprezy 24 godziny na dobę, zwiedzanie na kacu, zakupy, granie w kasynie, koncerty, darmowe drinki, zgubienie się, znalezienie się i znowu zgubienie i... dużo, dużo więcej. W Vegas chyba jest coś w powietrzu, że wszyscy tam po prostu nie zważają na nic i zatracają się w dobrej zabawie :)
Już nie mogę się doczekać kolejnej wyprawy z moimi California Girls tym razem w lutym do Los Angeles :)
ojej! Zazdroszczę sylwestra w Vegas! Pewnie będziesz o nim pamietać do końća życia!
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie to jeden z bardziej pamiętnych sylwestrów w moim życiu :)
UsuńJejku, ale Ci zazdroszczę! Zdjęcia są niesamowite! Chciałabym zobaczyć więcej.
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę, że się podobają :)))
UsuńNiezwykłe miejsce! Życzę wielu takich przygód w 2013 :-)
OdpowiedzUsuńojj tak niezwykłe mijesce i jedyne w swoim rodzaju :) Dziękuję!!
Usuńno impreza w takim miejscu zawsze musi być udana ;)
OdpowiedzUsuńMam takie jedno pytanie,bez obrazy oczywiście.
OdpowiedzUsuńCzy wstydzisz się,że jesteś au pair? Nigdy tym nie piszesz odkąd wyjechałaś....
Nie, nie wstydzę się, ani tego nie ukrywam. Dzięki temu programowi miałam możliwość przyjechania do Stanów, zwiedzenia miejsc które od zawsze były moim marzeniem i poznania wielu niezwykłych ludzi. Jednak gdybym miała jeszcze raz decydować nie wyjechała bym jako au pair tylko szukałabym innych możliwości wyjazdu do USA.
UsuńBoże!, jakie cudowne zdjęcia! Zazdroszczę Ci!!! ;p
OdpowiedzUsuńpowiem ci, że strasznie mi się to spodobało :) Nawet wybieranie kartek dla tych ludzi jest ciekawe :D
OdpowiedzUsuńMnie też bardzo wciągnęło, teraz już nawet kupuje pocztówki specjalnie z myślą o postcrossingu :)
UsuńJa też tam chce!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miły komentarz, no w końcu niby jestem tą humanistką co umie sklepać zdanie;)
OdpowiedzUsuń**
Las Vegas samo w sobie jest piękna i podoba mi się to jak gromadzi różne symbole kultur z całego świata, ale wierzę Eiffla kocham tylko w oryginale;)
Ja też zdecydowanie bardziej wolę wieżę Eiffla w oryginale, ale ciekawie jest w kilka minut przenieść się z Wenecji do Paryża, stąd do Nowego Jorku i dalej do Egiptu :P
UsuńPrawdziwy american dream! Super,że masz możliwość tyle pozwiedzać. Co do moich planów podróży, to ja nigdy ich nie robię, bo najczęściej nie wychodzą. Wszystko organizuję spontanicznie. Ostatnie wakacje zaświtały mi w głowie 2 tyg. przed wyjazdem.Póki co z możliwości wyjazdowych szykuje się wesele na Ukrainie i to mnie interesuje od strony kulturowej:)A celów podróży mam więcej niż włosó na głowie.Pozdrawiam i wzdycham do Twoich zdjęć:)
OdpowiedzUsuńJa też się cieszę, że mam możliwość tyle pozwiedzać bo po prostu to uwielbiam!! Niestety możliwości finansowe i czasowe mnie mocno ograniczają ale i tak cieszę się z tego co udało mi się zwiedzić i z tego co mam w planach :) Ukrainę uwielbiam, byłam kilka razy, ponieważ moja babcia mieszka kilometr od granicy polsko-ukraińskiej. Czytałam opis tradycyjnego ukraińskiego wesela w którejś z książek i już Ci zazdroszczę i nie mogę się doczekać relacji!!! :)
Usuńtylko Ci pozazdrościć!!! mega :)))
OdpowiedzUsuńCudownie to wygląda! Pozazdrościć tylko i wpisać LV na listę must see in US :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie Las Vegas jest tym miejscem, które koniecznie trzeba odwiedzić w trakcie pobytu w Stanach :)
Usuńaaaa! Zazdroszczę!:D
OdpowiedzUsuń