Na szczęście w tym tygodniu już dużo lepiej się czuję i mogłam wrócić na dobre do biegania. Jako, że postawiłam sobie bardzo ambitne cele, a czasu zostało coraz mniej bez żadnych wymówek muszę realizować plan treningowy. Uwielbiam to uczucie kiedy wraz z przebiegniętymi kilometrami uciekają ze mnie wszystkie problemy, nagromadzone napięcia i stresy, a do głowy przychodzą całkiem nowe pomysły i rozwiązania :) Polecam wszystkim bieganie jako antidotum na wszystko! :)
Kiedy mam więcej czasu jadę biegać do pobliskiego parku miejskiego, gdzie jest wyznaczona speacjalna 5 kilometrowa trasa do biegania, która biegnie wokół pola golfowego, wieczorami i w weekendy jest tam dosłownie tłok i tworzą się korki :P A gdy jest już bardzo późno i ciemno lub pogoda nie pozwala ratuję się biegiem na domowej bieżni. Chociaż nie ma to jak porządna przebieżka w terenie :)
A więc Let's Run!!!
ja równiez powoli zabieram się do biegania;)) czekam tylko az śnieg troszke bardziej zejdzie;)
OdpowiedzUsuńja na szczęście w tym roku mam sezon biegowy cały rok :)
UsuńOj podziwiam Cię za motywację, mi strasznie ciężko się zmotywować zimową porą :) Nie mogę się doczekać wiosny!
OdpowiedzUsuńmi by się w zimie też pewnie nie chciało :P ale tutaj warunki są jak najbardziej sprzyjające więc nie mam wymówki :P
Usuńto jest coś, czego definitywnie nie lubię haha :D Nie każdy też może biegać ~.~ Ja to nawet jakbym sportowy stanik miała to z każdym krokiem bym miała cycki na plecach hahahaha :D wolę jednak wyciskacze potu w postaci interwałów czy cardio :P
OdpowiedzUsuńMy kobiety mamy pod tym względem pod górę ;) chociaż dobry stanik biegowy może czynić cuda :D Każdy rodzaj ruchu jest dobry- najważniejsze żeby sprawiał nam przyjemność i dawał satysfakcję :)
UsuńBoże... nienawidzę biegania... Jestem po nim zmęczona, spocona i śmierdząca, a na dodatek uświadamiam sobie jak totalnie beznadziejna jestem w jakimkolwiek sporcie. Po prostu mam kondycję kartofla.
OdpowiedzUsuńTeż tak kiedyś miałam. Na szczęście nad kondycją można popracować i jak się okazuje z nawet takiego beznadziejnego przypadku jakim ja byłam da się coś zrobić :P
Usuńmam tak samo z chodzeniem do fitness clubu ;)
OdpowiedzUsuńW Polsce z równym zapałem śmigałam na spinning w ulubionym fitness clubie :)
UsuńBardzo dobry wpis. Dzięki.
OdpowiedzUsuń:) Polecam się na przyszłość
Usuńpotwierdzam bieganie lekiem na całe zło ;) ja co prawda zamiast biegać chodzę - spaceruję ;) biegać zacznę na wiosnę kiedy zrobi się ciut cieplej.
OdpowiedzUsuńlepiej bym tego nie ujęła :)
UsuńJa biegać nie lubię, ale ćwiczyć dla zdrowia jak najbardziej. Fitness to jest to ;)
OdpowiedzUsuńKażdy rodzaj ruchu jest dobry :) No i te endorfiny :D
Usuńja lubię biegać szczególnie po lesie, tylko zazwyczaj wygląda to tak że pobiegnę gdzieś daleko a potem nie mam siły wracać :)
OdpowiedzUsuńw takim miłym otoczeniu łatwo się zamyślić i pobiec za daleko :)
Usuńuwielbiam biegać!!! mimo, że czasem już brak mi sił, ale tak jak napisałaś to jest antidotum na wszystko :) a u mnie wyzwala jeszcze dużą dawkę śmiechu ;D buźka :*
OdpowiedzUsuńdla mnie również najlepszy "poprawiacz humoru" :)
UsuńBardzo chętnie pobiegałabym sobie ^^ Poczekam jednak na wiosnę, a póki co powyciskam dziś siódme poty z Ewką Ch. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja ostatnio również wracam do treningów z Ewą i nawet nie wiedziałam jak bardzo mi tego brakowało :)
UsuńKocham sport i dużo ćwiczę. Bieganie po prostu oczyszcza, a już po całym treningu człowiek czuje się jak nowo narodzony;)
OdpowiedzUsuńSuper! :) Dokładnie po porządnym bieganiu wszystkie problemy wydają się mniej ważne :)
UsuńAniu w czym masz telefon? To jest zakładane na ramię? Możesz podać linka do czegoś chociaż podobnego?
OdpowiedzUsuńKasiu to jest etui na ramię, kupiłam je jeszcze w PL na allegro: http://allegro.pl/etui-na-ramie-do-iphone-5-samsung-xperia-p-i3070969088.html. W czasie biegania słucham muzyki z telefonu, a bardzo nie lubiłam trzymać go cały czas w ręce w trakcie biegu :)
OdpowiedzUsuń