We did it! Jestem już po, więc w końcu mogę zdradzić co to za tajemnicze i ważne wydarzenie, o którym wspominałam i do którego przygotowywałam się przez kilka ostatnich miesięcy. Wczoraj wzięłam udział w moim pierwszym w życiu (ale na pewno nie ostatnim!) półmaratonie. Trasa półmaratonu ma 13,1 mili czyli 21,08 km. Moim celem było ukończenie go w czasie krótszym niż dwie i pół godziny, więc byłam baaaaardzo mile zaskoczona gdy na linii mety zobaczyłam czas 2:13 :D Sam bieg był zorganizowany na najwyższym poziomie, trasa prowadziła przez najpiękniejsze zakątki San Diego, więc biegło się z czystą przyjemnością.
Pakiet startowy
Ostatnie chwile przed startem...
I.... upragniony medal :)
W tym półmaratonie wzięło udział około
8500 uczestników. A atmosfera zarówno w czasie biegu jak i w trakcie
wspólnego świętowania sukcesów była niesamowita. Wszystkim biegającym
naprawdę gorąco polecam udział w takiej imprezie biegowej, emocje w
czasie startu i uczucie, które pojawia się w momencie przekraczania
linii mety są nie do opisania. My już zaczynamy przygotowania do
kolejnego półmaratonu, tym razem w czerwcu w Chicago i mam zamiar złamać
tam barierę dwóch godzin :)
Gratuluję ! Życzę więcej takich medali !! :D Ja bym nie dała rady ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! postaram się ze wszystkich sił żeby było więcej :)
Usuńale świetnie!! Gratuluję!! Jesteś Wielka, zdobyć medal na takim maratonie to super wyczyn. Też mam w planach maraton, ale moim celem będzie dobiegnięcie, dojście czy doczołganie się do mety :)
OdpowiedzUsuńdziękuję! :)
UsuńHej Anna :)
OdpowiedzUsuńJak ja Tobie zazdroszczę :) Nie dość, że plus dla zdrowia to zawsze jakieś pozytywne, nowe doświadczenie! jestem pełna podziwu, bo sama nie wiem czy dałabym radę dobiec w tak krótkim czasie... Chociaż nie wiem, bo nigdy nie biegłam na tak długi dystans :)
Dziękuję! Mi też jeszcze rok temu nawet przez myśl by nie przeszło, że przebiegnę 21 km w trochę więcej niż 2 godziny :)
UsuńGratuluję kochana, bo naprawdę jest czego! Oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana! Postaram się aby było tak dalej :)
Usuń... nie umiem biegać :< ale gratuluję osiągniętego celu! <3
OdpowiedzUsuńDziękuję! ja też nie umiałam i co najśmieszniejsze nie lubiłam biegać, a teraz już nie wyobrażam sobie bez tego życia :P
Usuńgratulacje! :D +świetny blog ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję i cieszę się, że blog się podoba :)
Usuńwow! gratuluje kochana! :))) i podziwiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńGratuluje ! Do odważnych świat nalezy :D
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńGratulacje! medal zasłużony ;) najpiękniejsze zakątki San Diego ach tak to ja też mogę biegać...
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) i to prawda bieganie przy takich widokach to czysta przyjemność a do tego sezon biegowy trwa okrągły rok :D
Usuńwoooo ale ambitna dziewcxzyna z Ciebie, żeby biec taki maraton - nie bardzo lubię biegać :<
OdpowiedzUsuńNo ale trzeba tam uprawiać trochę sportu, żeby zmieścić się do samolotu w drosze powrotnej :)
Dzięki! :) i dokładnie tak jak mówisz trzeba się tu bardzo pilnować żeby nie wrócić dwa razy większym... :(
Usuń