Dzisiaj mija dokładnie rok od mojego przyjazdu do Stanów, a licznik po prawej stronie wskazuje dokładnie 365 dni... Pierwsza myśl jaka przyszła mi do głowy dzisiejszego poranka to- ale szybko zleciało. Później przyszedł czas na bardziej dokładne refleksje i podsumowania.
Wiem jedno, pomimo tego iż w ciągu tego czasu nie brakowało trudnych dni i było wiele ciężkich chwil, ten wyjazd był jedną z lepszych decyzji w moim życiu.
I wiecie co? Najlepsze dopiero przede mną!!! :)
Do usłyszenia wkrótce!
A.
Happy our first anniversary USA! :)
I <3 SD!!! |
No to świetuj !!! :D
OdpowiedzUsuńMasz raję, strasznie szybko zleciało! A może też ma na to jakiś wpływ ten klimat. W Polsce lato też szybko leci, a Ty masz je cały rok :)
OdpowiedzUsuńhohoho rok tak szybko zleciał ?;)
OdpowiedzUsuńŁadny blog, podoba mi się <3
OdpowiedzUsuńagrestaco6.blogspot.com
w takim razie, niech dalej układa Ci się wszystko po Twojej myśli! :)))
OdpowiedzUsuńplanujesz zostac w Stanach na dłużej, czy inne przygody Ci w głowie? :)
OdpowiedzUsuń